piątek, 25 stycznia 2013

..... UWAGA.....

Następny rozdział ukaże się gdy będą 3 kom pod rozdziałami



a tak z innej beczki polecam wam wszystkim bardzo fajny film "Igrzyska Śmierci "

niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdział 5

po wyjściu  Lou włączyłam sobie "chirurgów" Obejrzałam 2 odcinki . Zgłodniałam więc postanowiłam przygotować sobie kolacje . Nagle usłyszałam dźwięk oznajmiający mi że dostałam sms-a
"Cześć Agata . co robisz?
xx Lou "
odpisałam mu
"Hej . Nic ciekawego, robię sobie kolacje  . nie wiozłeś swoich marchewek
Agata Anna "
Odpisał
"tak zapomniałem :(
xx Lou"
"wpadnij po nie jak masz czas :)
Agata Anna "
"ok będę za 40 minut :)
xx Lou "
odłożyłam telefon i wzięłam się za przygotowywanie posiłku.
- 4o minut później -
przygotowałam pieczoną pierś z kurczaka z pomidorami pure z ziemniaków i surówkę z marchewek . położyłam talerze na stole . nagle ktoś zaczął pukać więc poszłam otworzyć drzwi
-Cześć -uśmiechnął się Louis
-hej - odpowiedziałam -wejdź proszę - zaprosiłam go do siebie -rozgość się
-co tak ładnie pachnie ?- zapytał
-przygotowałam kolacje -uśmiechnęłam się -zjesz ze mną ?
-chętnie - powiedział
-zapraszam do stołu
zaprowadziłam go do stołu zaczęliśmy jeść .
w trakcie posiłku dużo rozmawialiśmy . bardzo dużo sie o nim dowiedziałam on o mnie również .
-dziękuje . było pyszne -powiedział
- nie ma za co :) -odpowiedziałam  -ciesze sie że ci smakowało -uśmiechnęłam się
- a gdzie przyjaciółka ?-zapytał
-nie mogła przylecieć . coś jej wypadło -powiedziałam
-pewnie czujesz sie samotna ? -stwierdził
-może trochę - powiedziałam prawdę
-kto jest na tym zdjęciu - zapytał sie
-to właśnie Martyna
-ładna -stwierdził - na pewno spodobała by się Naillerowi
-tak trzeba będzie sobie ich przedstawić -zaśmiałam się
-co jutro robisz ?- zapytał
- na jutro nie mam żadnych planów -powiedziałam
-a co powiesz na kino i kawę ? -zapytał się robiąc słodką minę .
-chętnie -odpowiedziałam
-ja już lecę -powiedział
odprowadziłam go do drzwi on pocałował mą rękę i poszedł uśmiechnięty .
weszłam do kuchni i okazało się że znowu nie dałam Lou jego marchewek . no nic zaniosę mu je jutro .
-perspektywa Lou -
Byłem bardzo szczęśliwy że dała zaprosić sie do kina i na kawę . wchodząc do naszego mieszkania przypomniało mi sie że nie wiozłem marchewek . no nic poprosze ją aby mi je przyniosła . Napisałem jej sms-a
"cześć . wiem że jest już  późnoale jeśli możesz przynieś mi
proszę moje marchewki poznasz chłopaków
                                            xx Lou "
wszedłem do kuchni i poczułem ładne zapachy . Hazza gotował a nad nim stał Nailler i co chwila pytał sie czy już gotowe . bardzo zabawny widok  ; P  . poszedłem do swojego pokoju położyłem sie na łóżkui zacząłem rozmyślać  o swoim życiu .
Nagle usłyszałem że Hazza mnie woła więc poszedłem sprawdzić o co mu chodzi tym razem .
okazało sie ze wołał mnie na kolacje
-ja dziękuje -powiedziałem
-nie będziesz jadł ?-zapytał Nailler
-nie . jadłem już .
-gdzie ty byłeś i dlaczego tam jadłeś ? -zapytał Zayn
-byłem u agaty po marchewki gotowała i zaprosiła mnie na kolacje -zaśmiałem sie
-Uuuuuuuu -chłopcy
- a co jadłeś ? smaczne było ? -dopytywał sie Nailler
- a to gdzie masz marchewki Boo Bear ? -zapytał Liam
-zapomniałem -stwierdziłem -Może Agata mi je dziś przyniesie -powiedziałem
-jak zwykle zakochany Lou gubi głowę  -zaśmiał sie Harry
-oj tam oj tam -zaśmiałem sie .
nagle poczułem wibracje w kieszeni , okazało sie że dostałem sms-a .
"ok :) przyniosę ci marchewki . Będę za 3o minut :)
            Agata Anna "
-chłopaki za pół godziny będzie Agata -powiedziałem uradowany i zacząłem biegać po całym domu próbując ogarnąć cały bajzel w naszym domu .
Harry i Naill zaczęli sie ze mnie śmiać a Liam i Zayn zakładali się o coś . ciekawe o co ale teraz nie mam na to czasu .
-3o minut później -
ktoś zapukał do drzwi  - ja otworze -krzyknąłem i podbiegłem do drzwi aby je otworzyć .
To co tam ujrzałem było największym mym koszmarem
-Elenor - wyszeptałem
-Co ty tu robisz ? -zapytałem zły
- Przyszłam do ciebie kotek  -powiedziała i cmokneła ustami
-jak śmiesz przychodzić tu po tym jak mnie zdradziłas z mym najlepszym kumplem a potem zniknełaś na całe 2 lata nie dając znaku życia ?! nawet nie wiesz jak sie o ciebie bałem ! ale naszczęście już mi prtzeszło . myślisz że teraz wszystko będzie ok ?!-wykrzyczałem jej
- oj uspokuj sie . to było juz tak dawno -próbowała mnie pocałować ale ją odepchnołem.
-idź lepiej i nie pokazuj mi sie na oczy -powiedziałem zły .
-Perspektywa Agaty -
wychodząc z mieszkania słyszałam krzyki . idąc do góry po schodach mineła Elenor byłą dziewczyną Lou zmierzyła mnie tak jakby cos chciała mi zrobić , ale zignorowałam ją i poszłam dalej .
zapukałam do drzwi ...
-czego znowu chcesz ?!!-wydarł sie Lou otwierając drzwi a ja zbladłam
-mowiłeś że mam przyjść - zaczełam sie tłumaczyć
-tak przepraszam cię , myślałem że to ktośinny
-wiem kto .. minełyśmy sie na schodach -zaśmiałam sie -była nabuzowana .
-wejdz prosze - lou zaprosił mnie do mieszkania .
ich apartament był bardzo duży . na przeciwko drzwi wejściowych znajdował sie duży korytarz . po przejściu przez niego ujrzałam kuchnie . była bardzo duża  wyłożona kafelkami na żółtoi pomalowana w tym samym kolorze  na podłodze znajdowały sie jasne panele z kuchni przechodziło sie do jadalni . Jadalnia była pomalowana na fioletowo . na ścianach znajdowały sie obrazy .  Łazienka była duża cała wyłożona zielonymi kafelkami. Salon zespołu był wielkości calego mojego mieszkania ,  pomalowany był na niebiesko . na ścianach wisiały złote krążki zespołu i ich nagrodyi wspólne zdjęcia . na środku salonu znajdowały sie 2 duże kanapy za nimi znajdował sie kominek . na przeciwko kanap znajdował sie telewizor . każdy z chłopców miał swój pokój .
-prosze to należy do ciebie -podałam lou jego marchewki
-dziękuje ci bardzo -powiedział i z uśmiechem na twarzy zaczął je głaskać i mówić jak bardzo za nimi tęsknił . calej tej sytuacji przuglądała sie reszta zespołu
-cześć -  przywitali się
-cześć -odpowiedziałam
-zapraszamy do salonu -powiedział Zayn .
Weszłąm i usiadłam na kanapie obok mnie usiadł Lou obok niego Nailler na drugiej kanapie usiadła reszta zespołu , wszyscy dziwnie sie na mnie dziwnie patzryli
-może obejrzymy jakiś film ?-zapytał sie Lou aby rozładować to napięcie .
wszyscy sie zgodziliśmy .
Zayn zaczoł szukać odpowiedniego filmy , Liam z Harrym uszykowali przekąski i picie ,  Lou i Naill poszli po koce i poduszki .
-podoba ci sie -stwierdził Zayn
- o czym ty mówisz ?-zapytałam sie go
-pyatm czy Lou ci sie podoba -uśmiechnął sie do mnie
-nawet jeśli to nie twoja sprawa Zayn -uśmiechnełam sie do niego uroczo .
Zayn zaczął się śmać i przytulił mnie przyjaźnie :) .
Przyszła reszta zespołu i włączyliśmy "koszmar z ulicy wiązów " KLIK
Bardzo bałam sie tego filmu i cały czass tuliłam sie do Lou a gdy ten szedł do toalety albo sam chował sie za kanapą tuliłam sie wtedy do Zayna lub do Naillera .
Po filmie  rozmawialiśmy o błachostakch . opowiedziałam im troche o sobie .
-czemu wyjechałaś z Polski ?-zapytał sie Zayn
-moi rodzice zgineli w wypadku i tam w Polsce wszystko mi o tym przypomina . czuje sie winna mialam z nimi jechać gdybym zatrzymała ich choć 5 min żyli by teraz -powiedziałam smutna a łzy same zaczeły spływać po moich policzkach ..
-przepraszam nie wiedziałem -powiedział Zayn .i wszyscy zaczeli mnie przytulać .
-nic sie nie stało nie wiedzieliście przeciesz -powiedziałam .
rozmawialiśmy jeszcze pare minut .
-ja juz będę szła -powiedziałam -do zob...............................
nie dane było mi dokończyć nagle przed oczami zrobiło mi sie ciemno i nic więcej juz nie widziałam ani nie słyszałam .....

 

 

 

 

-----------------------------------

 

  jak myślicie co stało się Agacie ? czy przeżyje ?

tak jak obiecałam dodałam kolejny rozdział . następny postaram sie dodać jak najszybciej 

miłego czytania 

Agata Anna .

Rozdział 4.2

-Perspektywa Agaty-

weszłam do gabinetu kierownika a ten na mnie ze złością wypisaną na twarzy wykrzyczał że jestem nic nie warta i mam się wynosić i ze jestem zwolniona . No cóż zabrałam swoje rzeczy . wychodząc spojrzałam smutno na chłopaków i udałam się w kierunku domu .

-Perspektywa Lou -

Będąc przy wyjściu zauważyłem JĄ . była bardzo smutna i nieobecna . Podbiegłem do niej .

-Co się stało ?- zapytałem

-Zwolnili mnie to się stało - warknęła i odeszła szybkim krokiem .

Podbiegł do mnie Harry i mocno mnie przytulił .

-Boo Bear słonko moje co się stało ? -zapytał

-Zwolnili ją -powiedziałem , a on mocniej mnie przytulił -Hazza czuje się winny-powiedziałem

-kochany to nie nasza wina ani tym bardziej sprawa -uacałował mnie w policzek

-Perspektywa Agaty-

Nagle podbiegł do mnie Lou

-Co sie stało? - zapytał

-Zwolnili mnie to sie stało - warknełam i odeszłam szybkim krokiem  w strone domu .

-15 minut później -

Weszłam do domu wzięłam prysznic ubrałam się w turkusową sukienkę czarne koturny i cienki płaszczyk którego nie zapięłam .wzięłam przygotowaną wcześniej listę zakupów i poszłam w stronę sklepu .

-Perspektywa Lou -

Jak zwykle Nailler zjadł moje marchewki wiec ubrałem buty i poszedłem w stronę sklepu . Postanowiłem się przejść i dobrze zrobiłem . Przed sklepem ujrzałem Agatę i podszedłem do niej .

-Perspektywa Agaty-

Będąc przy sklepie ujrzałam Louisa Tomilsona przyglądał mi się i poszedł do mnie

-Cześć -powiedział - Jestem Louis ale mów mi Lou -uśmiechnął się .

-Cześć - uśmiechnęłam się -Agata miło mi Cię poznać .

-Mogę ci potowarzyszyć ?-zapytał ślicznie się uśmiechając

-Jasne czemu nie :) -uśmiechnęłam się i poszliśmy

Do wózka włożyłam dwie 2 litrowe cole jedną wodę niegazowaną 2 paczki chipsów pudełeczko dipu parę paczek żelków mozzarelle 2 piersi z kurczaka .

Nagle Lou powiedział :

-Czuje się winny tego że Cię zwolnili

-Nic się nie stało . To nie jest ani twoja ani nikogo innego wina -uśmiechnęłam się

Weszliśmy na dział warzywny

-chce ci to jakoś wynagrodzić -powiedział Louis - dasz się zaprosić dziś do kina ? -zapytał

-Ojejku . dziś nie mogę przyjaciółka przylatuje do mnie , dawno się nie widziałyśmy -odpowiedziałam smutna

-szkoda -powiedział . zauważyłam ze on również posmutniał

-innym razem na pewno - uśmiechnęłam się lekko .

wzięłam parę pomidorów trochę ziemniaków i gdy dochodziliśmy do marchewek Lou zaczął krzyczeć na cały sklep że on kocha marchewki . Ja zaczęłam się śmiać

-Ja też lubię marchewki -powiedziałam

-tak ?- zapytał zdziwiony ja pokiwałam głową twierdząco -uwielbiam cie - zaczął krzyczeć na cały sklep a ja zaczęłam się śmiać . Wzięliśmy po parę marchewek i udaliśmy się w stronę kas .Po zapłaceniu i zapakowaniu toreb

-Może Ci pomogę ?-zapytał

-Dobrze , dziękuje - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego a on wziął wszystkie moje torby a dał mi swoje marchewki

-powierzam ci mój największy skarb , pilnuj go -zaśmiałam się i wzięłam od niego marchewki i takim sposobem ja niosłam swoje i jego marchewki a on resztę moich zakupów . Podczas drogi bardzo dużo rozmawialiśmy . Nagle zadzwonił telefon do Lou

-Halo ? -zapytał

-......

-za jakąś godzinkę -odpowiedział patrząc na mnie i uśmiechając się jak anioł

-.......

-tak pamiętam . dobra muszę kończyć -powiedział i zakończył połączenie i schował telefon .

-15 minut później-

-ty tu mieszkasz ? -zapytał

-tak parę dni temu się tu wprowadziłam . a co ? powiedziałam

-ja z chłopakami mieszkamy tu -pokazał na mieszkania które znajduje się nad moim .

Wniósł mi moje zakupy do mieszkania

-połóż je proszę w kuchni -poprosiłam a on je tam położył .podziękowałam mu .

-napijesz się czegoś ?-zapytałam

-nie , nie śpieszę się . mam pytanie -powiedział tajemniczo

-tak ?- zapytałam

-dasz mi swój numer ? -zapytał

-tak -podałam mu mój numer telefonu

-dziękuje -odpowiedział uśmiechnął się ślicznie cmoknął mnie w policzek i szybko odszedł .

zamknęłam drzwi na klucz i poszłam do kuchni rozpakowywać zakupy . Nagle zadzwonił mi telefon

-Halo?-odebrałam

-Hej Agata nie gniewaj się nie dam rady przyjechać w tym tygodniu -powiedziała smutna Martyna

-okej nic się nie stało -odpowiedziałam

-wybacz ale muszę kończyć

-pa . trzymaj się -powiedziałam

-pa. ty też -rozłączyłam się  położyłam telefon na blacie kuchennym i dalej rozpakowywałam zakupy gdy nagle zauważyłam ze Lou nie wziął swych marchewek .

-Perspektywa Lou -

Gdy dała mi swój numer byłem tak zachwycony ze ledwo powstrzymywałem się aby nie zacząć krzyczeć i skakać z radości . Podziękowałem uśmiechnąłem się jak najładniej umiałem ucałowałem Ją w policzek i szybko wyszedłem z jej mieszkania kierując się do naszego .

-W domu chłopaków -

Wchodząc do mieszkania jak zwykle słyszałem krzyki ale u nas to norma  :) .

-Gdzie masz marchewki ?-zapytał Nailler i nagle zdałem sobie sprawę ze nie mam mojego skarbu .

-Chyba zostawiłem je u Agaty -powiedziałem zamyślony

-A co ty u niej robiłeś ?! -zapytał się Zayn

-spotkałem ją w sklepie i jakoś tak wyszło że pomogłem jej zanieść zakupy do domu -uśmiechnąłem się do swych wspomnień

-coś musi być na rzeczy skro zapomniałeś marchewek -powiedział Hazza .

-tak dała mi swój numer -rozmarzyłem się

- Uuuuuuuuuuuuuu - zawyli chłopaki a Harry zarzucił focha (xDD).




-------------------------------------------------
przepraszam że tak długo czekaliście .  problemy rodzinne .i wg .
aby wam to wynagrodzić dodam dziś 2 rozdziały ! cieszycie sie ??? :)
komentujcie prosze ;)
pokarzcie iluwas tu jest !
pozdrawiam Agata  Anna .

wtorek, 8 stycznia 2013

powrót

cześć wszystkim . postanowiłam odwiesić bloga . :)

za nie długo zaczynają mi się ferie  ! nie mogę się doczekać ;)

postaram się dodać nowy rozdział jutro :)

a oto nowy teledysk  Kiss you ! 

mam nadzieje że zrobią jeszcze wiele nowych teledysków do piosenek z ich płyty ,. bardzo podoba mi się piosenka Summer Love  . a wam jaka piosenka najbardziej przypadła ?