czwartek, 12 lipca 2012

Rozdział 1


Rozglądam się po pokoju w którym spędziłam całe swe dzieciństwo , dopakowuje ostatnie walizki gdy nagle dzwoni telefon , jak zwykle nie mogę go znaleźć .
-Halo ?- mowie zdyszana
-Co ty znowu robiłaś ?-pyta zmartwiona Martyna - Jak zwykle nie mogłaś znaleźć telefonu -śmieje się
-Tak jak zwykle - mowie
-Kiedy wylatujesz ?- pyta
-Jutro o 14 mam lot .
-Spakowana już jesteś ?- zapytała .
- Końce . - mowie- wpadnij obejrzymy parę filmów jak za dawnych czasów
- Ok. będę na pół godziny
-ok czekam - mowie
Odłożyłam telefon na polkę i usiadłam na łóżku . po pewnym czasie wstałam i poszłam do kuchni zrobić dla nas popcor i cos do picia .
Nagle słyszę dzwonek do drzwi
-Otwarte -krzyczę - w kuchni jestem - mowie głośno do Martyny
Kajtuś bierze popcorn a ja picie i idziemy do pokoju i wspominamy jak to było kiedyś . włączamy i oglądamy filmy .
Pierwszy jaki włączyłyśmy to "Sierociniec " ponieważ lubimy horrory
Drugi to "Pamiętnik " ryczałyśmy na nim jak głupie ale bardzo mi się podoba ponieważ był on pokazany jak żyło się w innych czasach i
był to film o prawdziwej miłości której jeszcze nie poznałam
trzeci film to "3 metry na niebem : ten film miał fajna fabule i nie kończył się happy endem . podczas 3 filmu kajtuś zasnęła a ja postanowiłam wyjść na taras obserwując niebo i gwiazdy myśląc o Londynie o tamtejszym zgiełku i mentalności ludzi . Po jakimś czasie spojrzałam na zegarek okazało się ze jest 2 w nocy więc poszłam wsiąść prysznic ubrałam moja ukochana piżamkę i poszłam spać .
----RANO----
Wstałam o 8:00 poszłam się wykąpać ubrałam się w czarne rurki fioletowy t-shirt i moje kochane czarne koturny następnie zrobiła śniadanie dla mnie i przyjaciółki . Gdy zaczęłam piec naleśniki przyszła Martyna . Zjadłyśmy i po dopakowaniu kosmetyków pojechałyśmy na pociąg do Warszawy a następnie na lotnisko
----LOTNISKO-----
-Pamiętaj aby dzwonić ! nie zapomnij o mnie !-mówi Martyna - przylecę do Ciebie niedługo .
-Tak będę dzwonić codziennie -mowie i żegnamy się bo wywołują mój lot , wsiadam do samolotu zakładam słuchawki i puszczam piosenki One Direction i Bruno Marsa .
----LOTNISKO LONDYN-------
Po wylądowaniu zamówiłam taksówkę i udałam się do hotel w którym miałam zarezerwowany pobyt na 2 dni .
-----HOTEL----
Będąc w pokoju wzięłam prysznic przebrałam się w beżowe rurki czarna bluzkę na długi rękaw czarne szpilki i jasny płaszcz   i postanowiłam pójść na spacer i kupić parę gazet . Idąc ulicami Londynu rozglądałam się i podziwiałam piękno tego miasta . po ok 30 minutach spaceru zauważyłam kiosk i udałam się w jego kierunku z zamiarem kupna paru gazet z ogładzeniami i gazetę o One Direction . Idąc dalej trochę zgłodniałam zawsze chciałam pójść do Nados i nareszcie mogłam to zrobić . po paru metrach zauważyłam szyld z napisem "NADOS" ucieszyłam się i trochę przyśpieszyłam . Weszłam do lokalu był on bardzo fajnie urządzony podeszłam do stolika i zamówiłam sałatkę . czekając na moje zamówienie zauważyłam ofertę pracy
                      POTRZEBNA KELNERKA OD ZARAZ GODZINY PRACY OD 10DO 16 WOLNE WEEKENDY DUŻE ZAROBKI
ZAINTERESOWANI PROSZĘ DZWONIĆ POD NUMER
                            555-999-654



Ucieszyłam się ponieważ potrzebowałam trochę kasy postanowiłam ze po zjedzeniu posiłku pójdę się zapytać czy posada nadal wolna . kelner dostarczył mi posiłek podziękowałam i zjadłam a następnie poprosiłam o rozmowę z kierownikiem
-Dzień dobry -podszedł do mnie starszy mężczyzna -w czym mogę pani pomoc ? - zapytał uprzejmie
-Dzień dobry- odpowiedziałam uśmiechnięta , trzeba zrobić dobre wrażenie na potencjalnym pracodawcy - ja w sprawie ogłoszenia o prace -powiedziałam
-A masz jakieś doświadczenie w tym zawodzie ?- zapytał
- Niewielkie - odpowiedziałam zgodnie z prawda - kiedyś pracowałam w Polsce w malej kawiarni jako kelnerka ale szybko się uczę -powiedziałam
-Dobrze -powiedział dziwnie na mnie patrząc- proszę zostawić mi swój numer odezwę się
-dobrze -napisałam na karce mój numer i dane personalne- proszę - podałam karteczkę a kierownik podziękował i odszedł
ja również wyszłam z lokalu kierując się w stronę hotelu będąc w połowie drogi zadzwonił do mnie tel był to Kajtuś
-HEJ - powiedziałam
- Cześć . Jak tam Londyn ?- zapytała a w jej głosie było słychać radość
-Bardzo mi się tu podoba jest bardzo fajnie było by lepiej gdyby nie ta pogoda -uśmiechałam się mówiąc
-Tak pogoda nie jest za cudowna -sierdziła - Opowiadaj co dziś robiłaś
-Na razie byłam tylko na spacerze i w "NADOS " musisz tam ze mną iść jak przylecisz i szukam mieszkania
- Tak musimy się tam udać i do milk shake city tez
-Tak tak . dobra ja muszę kończyć
-pa
-pa .-powiedziałam i się rozłączyłam
---W HOTELU---
Przeglądając ogłoszenia znalazłam fajne ogłoszenie o tanim mieszkaniu do wynajęcia w bogatej dzielnicy Londynu .
Zadzwoniłam pod numer podany w ogłoszeniu okazało się ze oferta ta jest nadal aktualna i jutro idę oglądać mieszkanie . wieczorem zadzwoniłam do kajtusia i rozmawiałyśmy 2 godziny . następnie poszłam się wykąpać i spać .

od autorki . 

jest to mój pierwszy blog.   

rozdział ten dedykuje Kajtusiowi :*

czytasz zostaw komentarz . z góry dziękuje . 

następny rozdział postaram sie dodać jutro :)

do zobaczenia 

 Agata Anna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz